środa, 18 marca 2009

Lechia Gdańsk vs. Ruch Chorzów || 07.03.2009

Po długiej zimowej przerwie, która fakt faktem mi upłynęła bardzo szybko, zaczynamy rundę wiosenną. Dla Gryfitów wiosna miała zacząć się tydzień później - miała. Nabitym autokarem ruszamy do Gdańska na mecz naszych braci z gdańskiej Lechii. W koszt wyjazdu wliczyliśmy specjalnie wydany zgodowy szalik, który prezentuję się naprawdę świetnie. Na Wrzeszcz dojeżdżamy 2 godziny przed meczem więc czas spędzamy w pobliskim Maxie - naprawdę bardzo miłe miejsce, ktokolwiek będzie przejazdem przez Gdańsk to polecam. Lokal znajduję się zaraz przy przystanku SKM Gdańsk Politechnika, naprawdę trudno nie trafić. Głównym atutem tego miejsca oczywiście jest tanie piwo. Razem z Lechią ruszamy na Traugutta w sile około 80 osób. Były z nami też osoby które dojechały samochodem, ale nie jestem w stanie powiedzieć ile samochodów przyjechało ze Słupska, sam na pewno widziałem jeden. Mecz wygrywa Lechia z Ruchem 2:0, a poza meczem wygrywa Ruch po 3 minutach. Do Słupska wracamy także około dwie godziny po meczu, zmarznięci, ale już w bardzo dobrych nastrojach, atmosfera się udzieliła. W drodze powrotnej wyrzucamy chłopaków w Jezierzycach budząc całą wieś wesołymi okrzykami :). Kawałek dnia który na pewno każdemu z nas zapadnie w pamięci zostaje Status Quo - You're in the army now. Z biało-zielonym pozdrowieniem.

Gryf & Lechia OOOooo







3:10 minuta :)

Brak komentarzy: