poniedziałek, 27 października 2008

Błękitni Stargard Szczeciński vs. Gryf Słupsk || 20.09.2008

Na pierwszy wyjazd w województwo Zachodniopomorskie wybieramy się o porannej porze, zbiórka z tego co jeszcze pamiętam była o godzinie 7:00. Zbieramy się w około 90 osób na dworcu PKP i ruszamy w drogę. Dość długa podróż mijała w spokojnej i śmiesznej atmosferze w przedziale (Pozdrowienia dla lęborskiej Lechii). W Sławnie dosiada się Sława a w Koszalinie cisza i spokój. W Stargardzie pamiętliwi kibice Pogoni Szczecin coś obcinają, coś kombinują, gdzieś dzwonią, ale ostatecznie do niczego nie dochodzi i cała podróż mija nam spokojnie. W Stargardzie odbiera nas Zachodniopomorska policja i w eskorcie ruszamy na stadion zwiedzając przy okazji miasto. Młynek Błękitnych to garstka dzieci którzy coś tam próbują zorganizować gdyż całe miasto to poważny FC Pogoni Szczecin. Doping, słaby z naszej strony, bez jakichkolwiek wrzutów na gospodarzy bo i po co. Z powrotem niebiescy robią nam miejsce w wagonach żebyśmy sobie usiąść mogli i wracamy do Słupska. Po dotarciu na miejsce ruszamy wszyscy na Armii Krajowej gdyż nasz młynarz, którego na meczu nie było i może stąd taki kiepski doping z naszej strony, brał ślub a bramę zrobić trzeba. Blokujemy ruch na ulicy i w eskorcie flagi i rac składamy życzenia parze młodej. 

Brak komentarzy: